Co za zwalona realizacja... Jadą tym Lublinem i nuuudy. Stosunki między tym facetem a kobietą też mnie powaliły. Ale szczyt nastąpił kiedy gościu zapalił wsk-e i czekają debile aż im piernicznie przed przed oczami. Ale nie :), pali się, pali i nic. Jednak parę akcji mi się podobało. Przede wszystkim piosenka o motórze. Czyli tak, śmieszny jest pomysł sam w sobie, a wykonanie jest fatalne.